niedziela, 27 maja 2012

Rozdział 8

Poszliśmy na tył jachtu.Z dziewczynami rozłożyliśmy się na leżakach,najpierw zaczęliśmy się opalać,ale mi się już tak nudziło,że powiedziałam że idę do wody.Zapytałam kto idzie ze mną...poszła tylko Sol.tamte blade dupy(dobra nie wiem czy białe)cały czas się opalały.Od razu wskoczyłyśmy do wody...wpadliśmy na pomysł,aby im mały żarcik.Weszłyśmy na jacht i poszliśmy po jakieś miski.Nalaliśmy tam wodę i poszliśmy w stronę dziewczyn.Leżały,niczego się nie domyślając.Wykorzystaliśmy moment cała zawartość misek wylaliśmy na dziewczyny.Wstały jak by ich piorun walnął zaczęły mówić:
-Czy was już kompletnie porąbało-powiedziała Kinga
-Chyba pojebało.Moje włosy-powiedziała Martyna
-No dobra to tylko woda-powiedziała Eleanor
-no jedna mądra,chodźcie do wody jest zajebista
-no to idziemy -powiedziała El
-no dobra-powiedziały Kinga i Martyna równocześnie
Poszliśmy z dziewczynami do wody tam zaczęłyśmy się wygłupiać.Chyba po 30minutach przyszli chłopaki.Niall był tak ucieszony jak by zobaczył Justina Biebera.Od razu jak zobaczył że wszystkie jesteśmy w wodzie,od razu wskoczył od wody,tylko Zayn nie wskoczył do wody.Zaczęliśmy wołać go żeby wskoczył do wody ale nic.W końcu weszłam na jacht usiadłam koło Malika i powiedziałam:
-Czemu nie chcesz wejść do wody?
-nie chce mi się
-no powiedz prawdę,wiem że kłamiesz
-no dobra powiem ale nie będziesz się ze mnie śmiać ?
-no co ty nie będę
-no to boje się wody !!
-no to chodź pokonasz lęk a u miesza pływać?
-nie nie umiem '
-to chodź nucze cię zobaczysz nic ci się nie stanie
-nie nie idę
-Zayn-wstałam podałam mu rękę,przez chwilę się wahał czy iść czy nie,ale w końcu wziął moją rękę,pociągnęłam go do drabinki żeby wejść do wody.Po drodze jeszcze wzięłam duże czarne koło.No i poszliśmy,zeszliśmy po woli po drabince,dałam mu koło i wszedł do wody.Szybko nauczył się pływać .Pływaliśmy ponad dobre 2h.W końcu zrobiło się chłodno więc wyszliśmy z wody.Poszliśmy coś zjeść,ale przy tym nie odbyło się bez śmiechu Harry zaczął wygłupiać się z Lou.Po zjedzonym posiłku.Ogarnęłam się z dziewczynami w końcu trzeba było wracać do domu.Poprosiłam chłopaków żebyśmy już popłynęli do brzegu,zgodzili się.Płynęliśmy może 30min.Gdy dopłynęliśmy do brzegu,czekał na nas duży czarny bus.Weszliśmy do niego,Niall podał adres gdzie mamy pojechać.Gdy już byliśmy na miejscu pożegnaliśmy się wszyscy,przytulając się,no ale jk przytulaliśmy się z Niall ten oczywiście mnie pocałował,gdy to zrobił Max wstał i gdy już wychodził usłyszeliśmy takie coś ,,ja pierdole oni to jak zwykle"wszyscy na siebie po patrzyli.Z dziewczynami oprócz Eleanor bo ona pojechała z chłopakami oczywiście był też z nami Alan.Wyszliśmy i poszliśmy do domu.Gdy weszliśmy nikogo nie było,każdy poszedł do swojego pokoju.Ja jak weszłam do siebie do pokoju od razu weszłam do toalety zrobić sobie gorącą kąpiel,tego było mi trzeba.Po niecałych 30min wyszłam owinęłam się w ręcznik i wszyłam z toalety,Z szafy wyjęłam to (http://www.photoblog.pl/hammeringcherry/119029193/1389.html) ubrałam się,wysuszyłam i rozczesałam włosy,musnęłam rzęsy tuszem do rzęs i dalej nic nie malowałam.Postanowiłam pogadać z Maksem.Poszłam do niego,zapukałam usłyszałam ciche ,,proszę"weszłam siedział na łóżku i robił coś z telefonem,usiadłam koło niego.Przez chwile nikt się nie odzywał,ale w końcu on się odezwał:
-mogę wiedzieć po co do mnie przyszłaś?
-chciałam pogadać
-o teraz sobe o mnie przypomniałaś hahahaha od wyjazdu nawet nie zadzwoniłaś.a od mojego przyjazdu traktujesz mnie jak powietrze,a teraz tu przychodzisz żeby pogadać jesteś śmieszna i egoistyczna
-aalle
-kurwa nie przerywaj mi,powiedziałem ci o moich uczuciach i co olałaś to-jak to powiedział łzy same zaczęły lecieć,powiedział mi prawdę
-prze..praszam nie chciałam naprawdę
-dobra wyjdź z stąd nie chce na ciebie patrzeć
Nic nie powiedziałam tylko wybiegłam z jego pokoju.Od razu pobiegłam do siebie rzuciłam się na łóżko zaczęłam płakać w poduszkę,włączyłam piosenkę Momenst (http://www.youtube.com/watch?v=Fl4KjaqiRaM&feature=colike) i nadal leżałam i płakałam i cały czas po głowie chodziły mi wszystko co powiedział mi Max.Wiem Max miał racje zachowałam się jak egoistka.Przyszły do mnie Martyna i Kinga,wstałam podeszłam do nich i powiedziałam:
-Dziewczyny chciałam was bardzo bardzo przeprosić,wiem jestem egoistka ,przepraszam-mówiłam to przez łzy
-Natalia co ty kurde brałaś coś czy coś bo jak brałaś to zmień dilera albo bierze połówki.
-Nie nie brałam nic przepraszam nie zachowywałam się jak przyjaciółka jeszcze raz przepraszam
-Co ty wgl gadasz,no ale jak nas przepraszasz to spoko Kochana
-dzięki Kocham was
-my ciebie też:*
Siedzieliśmy u mnie,nic im nie mówiłam o rozmowę z Maksem.Kinga wpadła na pomysł żeby zrobić sobie wieczór filmowy.No to poszliśmy po Sol,zgodziła się powiedziała ze zaraz przyjdzie.Wzięliśmy Horror pt,,Wzgórza mają oczy2"poszliśmy po jedzenie i picie.Przyszłą Sol
rozłożyliśmy co było nam potrzebne.Włączyliśmy film,najpierw był troszkę dla mnie nudny,ale później to się kurde bałam jak nigdy.Gdy były straszne scenki to wszystkie piszczały i zasłaniali sobie oczy,gdy była scenka że ktoś wchodzi do pokoju,właśnie do mojego pokoju ktoś wszedł,zaczęłyśmy piszczeć ,było ciemno i nie wiedzieliśmy kto wszedł,gdy ten ktoś zapalił światło to był Maks 
zaczął się śmiać nawet nie wiem z czego i zaczął mówić 
-hahhahahah co wy ducha zobaczyliście
-haha bardzo śmieszne-powiedziała Martyna
-Ej Natalia może my porozmawiać?
-tak ale teraz?
-no tak
-dobra już idę.Ej dziewczyny to ja idę z nim pogadać
-no dobra idź-powiedziała Sol
Wyszliśmy z Maksem z mojego pokoju i poszliśmy do niego.Nie wiem o czym chciał ze mną rozmawiać co chciał to powiedział.Weszliśmy do jego pokoju usiadłam na jego łóżku,a on koło mnie usiadł,przez chwile nikt z nas się nie odzywał,ale ja już nie wytrzymałam i powiedziałam:
-wiem miałeś racje jestem egoistką,i za to że cię traktowałam jak powietrze przepraszam cię za to i to bardzo,ale jak masz mnie jeszcze raz wyzwać to ja dziękuje bardzo i narazie-już chciałam wstać,gdy Max złapał mnie za nadgarstek i powiedział:
-zaczekaj,nie chce się wyzwać chciałem Cię przeprosić ,nie wiem co we mnie wstąpiło.Przepraszam
-ja też przepraszam
Wstaliśmy i się przytuliliśmy,pocałowałam go w policzek,skończyliśmy uścisk
-jak ci się dogaduje z chłopakami?-zapytałam
-a nawet dobrze
-a to dobrze
-a ty jesteś z Nillem
-nie no nie poprosił mnie
-aha
-Max ale wiesz my nie będziemy ze sobą.Kocham cię bardzo ale jak brata.
-wiem Natalia-od razu posmutniał
-ale przyrzeknijmy sobie że zawsze będziemy przyjaciółmi??
-przyrzekam teraz ty
-przyrzekam
Gadaliśmy chyba do 3.00 w nocy,leżeliśmy łózku,przykryci kołdrą.W końcu nawet nie wiem kiedy zasnęłam.O 6.00 nad ranem,zboczyłam gdzie jestem,była przytulona do Maksa,już nie chciało mi się wstawać,to jeszcze poszłam spać.Obudziłam spojrzała na zegarem 12.15,spojrzałam w stronę Maksa już nie spał uśmiechał się tylko do mnie,mimowolnie się uśmiechnęłam.Max się zapytał
-jak się spało?
-dobrze a tobie?
-też
-dobra ja idę się ogarnąć,dzięki za wczorajszą rozmowę
-spoko i ja też dzięki
Dałam mu buziaka oczywiście w policzek i poszłam do siebie.Jak weszłam to myślała że pierdolnę ze śmiechu na moim łóżku leżała Kinga i Sol przytulone do siebie,a Martyna na materacu przytulona do mojego dużego misia.No nie mogła się powstrzymać i zrobiłam im zdjęcie.Wzięłam ze sobą ubranie i dwa ręczniki i poszła do toalety,zamknęłam drzwi na i poszła się wykąpać.Po 40min wyszłam,wytarłam się i ubrałam się w to (http://www.faslook.pl/collection/sportowo-14/) włosy wysuszyłam i rozczesałam i zostawiłam je rozpuszczone.Gdy weszłam dziewczyny jeszcze spały,nie budziłam ich.Postanowiłam zrobić im śniadanie.Poszłam do kuchni nikogo w domu nie było znów ciekawe gdzie są nasze mamy,wyjęłam wszystkie produkty jakie będą mi potrzebne,już po 30min naleśniki z czekoladą były zrobione.Poszłam je obudzić,weszłam do pokoju leżały w tej samej pozycji co wcześniej.Podeszłam bliżej łóżka i powiedziałam:
-Księżniczki wstajemy
-weś kochana daj nam jeszcze pospać-powiedziała Kinga
-A ja zrobiłam śniadanie dla was naleśniki z czekoladą-powiedziałam smutnym głosem
-aa to zmienia postać rzeczy powiedziała głośno Laski wstajemy wszystkie jak na rozkaz wstały,każda poszła do swojego pokoju,ale przedtem pościeliły mi łózko i posprzątały po sobie kochane są.Nawet nie minęło 10min a dziewczyny już były w kuchni i jadły naleśniki.poszłam obudzić Maksa i Alana,ale najpierw poszłam do Maksa,zapukałam ale nic,wiec postanowiłam wejść,leżał na łóżku i smacznie spał.Pogłaskałam go po policzku i powiedziałam
-Maks obudź się
-już już daj mi 10min
-nie teraz bo nic dla ciebie nie zostanie,a zrobiłam dla wszystkich naleśniki z czekoladą,wiec się pośpiesz.Wyszłam z jego pokoju i poszłam obudzić Alana zapukałam do jego drzwi,usłyszałam ciche proszę.Weszłam leżał na łóżku ,podeszłam bliżej był cały blady zapytałam się go:
-Ej Alan co jest
-nic
-Alan przecież widzę źle się czujesz?
-tak jakoś źle się czyje ale zaraz przejdzie
-może chory jesteś ?
-nie no co ty
-kurde trzeba jechać do lekarza
-nie nie trzeba
-nie denerwuj mnie
-dobra dobra
-teraz wstawaj zrobiłam śniadanie,albo lepiej nie przyniosę ci
-Natalia dam rade
-Alan leż ja ci przyniosę ci
Wyszłam z jego pokoju i poszłam do kuchni,usłyszałam jak Max mówił takie coś,,Trzeba jej to powiedzieć jest nasza przyjaciółką,a ja nie mam zamiaru jej okłamywać"Wtedy weszłam do kuchni jak gdy by nic,nie było z nimi Sol ,poparzyli na mnie,ja tylko wzięłam talerz i nałożyłam naleśniki wzięłam po drodze jeszcze sok pomarańczowy.Poszłam do Alana weszłam dałam mu śniadanie do łóżka dobrze że dziś miałam dobry dzień .Alan się na mnie popatrzył i powiedział
-Dziękuje jesteś kochaną przyjaciółką
-spoko jak się czujesz?
-już lepiej
-dobra jak coś to wołaj okej ?
-spoko
Wyszłam i od razu poszłam do kuchni usiadłam między Kingą a Maksem,właśnie przyszła Sol uśmiechnięta jak nie wiem.Zajadaliśmy się naleśnikami,po skończonym śniadaniu,wszystkie brudne naczynia włożyliśmy do zmywarki.Po szłam do siebie,wczoraj zapomniałam wziąść telefonu , ja patrze a tam 45nieodebranch połączeń i 15sms wszystkie od Nialla





Chciałam was wszystkie przeprosić  wiem rozdział miał pojawić się w piątek a pojawił się teraz,nie miałam czasu na prawdę przepraszam.

czwartek, 24 maja 2012

Mała informacja:(((

 Hej dziewczyny chciałam was powiadomić ze rozdziału nie będzie dopóki nie będzie 15komentarzy,wiem że to samolubne,ale jest mi strasznie smutno że tak musiała zrobić ale wkładam to tyle pracy a brak komentarzy strasznie mnie smuci.Wiec mam nadzieje ze te 15komentzry  pojawi się szybko..












niedziela, 20 maja 2012

Rozdział 7



Przy barku zobaczyłam Nialla i jakiegoś chłopaka ale stał tyłem więc go nie poznałam,widać było ze się kłócili.Harry poszedł po coś do picia,ja trochę wytrzeźwiałam.Podeszłam do Nialla i powiedziałam:
-Dzięki Niall że mnie zostawiłeś samą:(
-Przepraszam Cię,ale musiałem.Wybacz
-No dobra wybaczam
Nial podszedł do mnie bliżej i mnie pocałował.Najpierw tego nie odwzajemniłam,ale po chwili już tak.Całowaliśmy się przez długi czas ale oczywiście ktoś nam przeszkodził oderwaliśmy się od siebie i razem spojrzeliśmy kto nam przeszkodził tym kimś był Zayn znów.Musnęłam Nialla usta i posłałam mu uśmiech.Spojrzałam na tego chłopaka z którym kłócił się Niall.Byłam w szoku..,to był Max.Podszedł do mnie.Ja się uśmiechnęłam i Max mnie przytulił.Odwzajemniłam uścisk,w tłumie zobaczyłam Martynę,Kingę i Alana,który gadał z jakąś laską.Odepchnęłam Maksa i szybko podbiegłam...raczej rzuciła się na nie.Nie mogła uwierzyć,że właśnie tu są.Oderwaliśmy sie od siebie.
-Dziewczyny jak wy tu.. no nie wierze.To chyba jakiś sen
-No to uwierz.Chcesz to się uszczypnę
Martyna się już do mnie zbliżała z uśmiechem,ale ja odsunęłam się od niej i powiedziałam
-Dobra już wierze,tylko nic mi nie rób
Obydwie wybuchnęliśmy śmiechem
-Na ile przyjechaliście
-Twoja mama rozmawiała z naszymi rodzicami i prawie na całe wakacje -powiedziała Kinga
-Ale zajebiście -zaczęłam skakać jak głupia
-No będzie się działo -powiedziała Kinga
-Ej Martyna a gdzie twoja KACZUSZKA?
-Jaka kaczuszka?
-No Alan...Ciapo
-aaa..już nie moja.Ale pewnie podrywa jakieś laski tutaj
-ale jak to?
-no normalnie
-czemu mi nie powiedziałaś?
-nie chciałam Ci zawracać głowy i przeszkadzać
-jesteśmy przyjaciółkami i nigdy ty ani Kinga nie będziecie mi przeszkadzać
-wiem Przepraszam
-dobra nic się nie stało,ale czemu nie jesteście razem?
-pogadamy o tym jutro,a teraz opowiadaj jak tam u ciebie i u Nialla
-a co ma być ?
-no przecież widziałam ze się całowaliście,jesteście parą ?
-Martyna weś.On mnie jeszcze nie poprosił.
-ale to zrobi zobaczysz,a teraz idziemy się zabawić
-No to idziemy dziewczyny
-Ej Natalia ty już się nieźle zabawiłaś?
-Chodźmy
Poszliśmy z dziewczynami do chłopaków od razu jak Niall mnie zobaczył objął mnie ramieniem,uśmiechnęłam się do niego.Dziewczyny przedstawiły się,Sol i chłopaki od razu je polubili tylko jakoś Martyna do Harrego się dziwne zachowywała,jak Harry chciał ją przytulić na powitanie ona odsunęła się od niego i powiedziała tylko cześć i poszła do Liama,ze wszystkimi się przytuliła oprócz Harrego,cały czas go unikała.Nie wiem o co chodzi,ale jutro wszystkiego się dowiem jutro.Na pewno jak będę pamiętać.:)Ppóźniej doszli do nas Max i Alan przywitała się z Alanem i dalej poszłam się bawić.Bawiłam się dziewczynami zajebiście ale ktoś puścił wolną muzykę.Z dziewczynami poszliśmy na górę jachtu na ten zajebisty hamak,gadaliśmy sama nawet nie wiem o czym.Przyszli do nas Niall,Zayn.Niall poprosił mnie do tańca,zgodziłam się poszliśmy na dół,wszyscy tańczyli.Nawet Harry i Louis nawet nie wiem czy to w ogóle można nazwać tańcem,ale to szczegół razem z Niallem zaczęliśmy się z nich śmiać.Zaczęliśmy tańczyć,przez cały czas patrzyliśmy sobie w oczy i co chwile się całowaliśmy.Gdy muzyka się skończyłam Niall złapał mnie za rękę i poszliśmy na górę bo pewnie tam była reszta,jak poszliśmy nie myliłam byli wszyscy.Wszyscy bawiliśmy się zajebiście.
Koło 4.oo nad ranem wszyscy się rozeszli zostaliśmy sami na jachcie.Przedtem napisałam mamie SMS że nie wiem kiedy wrócimy z dziewczynami a no i oczywiście z Alanem i Maksem.Bawiliśmy się sami w 11,ochroniarze wymieniali się zmianami bo nie wiem po co ale musieli pilnować chłopaków.Gdy dochodziła 6.00 Niall zauważył ze jest mi zimno wiec poszliśmy do kabiny,wyjął z czarnej torby niebieską bluzę i szare dresy ubrałam się szybko i poszliśmy do wszystkich,okazało się że wszyscy poszli spać oprócz mnie i Nialla.Razem poszliśmy do jednej kabiny,położyliśmy się nawet nie wiem kiedy zasnęłam.Obudziłam się przytulona do Nialla,niechcąco go obudziłam no dobra chcąc.Spojrzał na mnie i powiedział:
-Hej śliczna.
-Hej piękny
-Jak się spało?
-dobrze a tobie?
-przy tak pięknej dziewczynie jak ty to zajebiście
-cieszę się :)
Podniósł się na łokciach i mnie pocałował,położył się na mnie i zaczęliśmy się całować swoją ręką gładził mnie po udzie aż mnie mały dreszczyk przeszedł,zaczęłam ściągać z niego koszulkę,a on nie był mi dłużny i zaczął zdejmować mi bluzę w której zasnęłam(dobrze że miała na sobie strój kąpielowy)Niall zaczął powoli ściągać moje dresy,ale zatrzymałam go,zrobił minę smutnego psiaczka.Całowaliśmy się dalej gdy nagle ktoś wszedł do naszej kabiny.Zaczął mówić:
-Sorry naprawdę nie chciałem
-Kurwa Zayn znów nam przeszkodziłeś
-No sorry ale Harry zrobił nam wszystkim śniadanie no i kazał mi was zawołać!!,a tak po za tym mogliście zamknąć drzwi-mówił śmiejąc się
-Dobra zaraz przyjdziemy a teraz to wpierdalaj!
-Dobra dobra czekamy
Gdy Zayn wyszedł wstałam założyłam Nialla bluzkę i poszła do łazienki uczesałam włosy ogarnęłam się,gdy wyszłam z toalety Niall siedział na łóżku jak mnie zobaczył uśmiechnął się i powiedział;
-Poczekaj na mnie 10minut proszę
-no dobra
Poszedł do toalety serio wyrobił się w 10min.Wyszliśmy z kabiny Niall złapał mnie za rękę i szliśmy dalej.Z góry było słychać śmiechy,weszliśmy na górę jachtu tam gdzie jest tan zajebisty hamak.Usiedliśmy na krzesłach,ja zaczęłam gadać z dziewczynami,nie znałam tylko jednej dziewczyny kóra siedziała przytulona do Louisa kurde przypominała mi kogoś kurde ale nie wiem kogo.Louis zaczął mówić :
-Natalia to jest Eleanor moja dziewczyna,dziewczyny już ją znają,no ale ty też już
No tak Eleanor dziewczyna Louisa co za idiota ze mnie
-hej jestem Natalia
-hej ja Eleanor
Zaczęliśmy ze sobą rozmawiać mieliśmy dużo tematów,z dziewczynami tak jakby się już z nią zaprzyjaźniliśmy.Zjedliśmy śniadanie postanowiła że my z dziewczynami idziemy się po opalać i wykąpać się,a chłopaki sprzątają po śniadanie,najpierw się nie zgadzali ale później już się zgodzili.Poszliśmy na tył jachtu.




Przepraszam Was że dawno nic nie dodawałam,po prostu nie miałam weny,ale w końcu przyszła:)